Moja wersja ajvara
Z Bułgarią łączy mnie wiele wspomnień. Bardzo dobrze pamiętam zapachy dań, które gotowała moja baba. Pieczonej papryki, bakłażanów, hektolitrów soku ze świeżych pomidorów. Dzisiaj postanowiłam je przywołać i przygotowałam moją własną wersję ajvaru, czyli pasty z czerwonej papryki.
Składniki na 1 litr pasty:
- 5 dużych czerwonych papryk
- 2 średnie cukinie
- 5-6 suszonych pomidorów
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka czubrycy
- 1 łyżka oliwy (może być użyta oliwa z suszonych pomidorów)
- szczypta soli
- pieprz do smaku
Papryki myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Przekładamy do żaroodpornego naczynia i pieczemy godzinę w 220 stopniach (skórka papryki powinna wyraźnie sczernieć). Cukinie myjemy i obieramy, wkładamy do ceramicznego naczynia do pieczenia, skrapiamy oliwą i dołączamy do papryk na ok 30 minut. Upieczone papryki wkładamy do worka foliowego i zawiązujemy, pozostawiając aż do całkowitego wystudzenia (najlepiej worek z paprykami przełożyć na talerz, gdyż będzie wyciekał z nich sok). Dzięki temu skórka pięknie nam się odzieli od papryki.
Do blendera wrzucamy obrane papryki, pokrojone cukinie, wyciśnięty ząbek czosnku, suszone pomidory i przyprawy. Miksujemy na gładką pastę i przekładamy do słoika.
Pysznie smakuje z wczorajszym chlebem z oliwkami i suszonymi pomidorami. Czegóż chcieć więcej 🙂